Komu służy wazektomia?

Pytanie jest dość prowokacyjne, a odpowiedź jest jednoznaczna: wszystkim, którzy chcą mieć prawo do decydowania o swoim losie i rodzinnym szczęściu.

Na pierwszym miejscu są pary pozostające razem kilka lat. Tworzą stabilne wiązki, mogą mieć kilkoro dzieci, są świadomi swego dopasowania życiowego. Okres burz i trudności związane z wzajemną akceptacją mają już za sobą, a teraz pragną ograniczyć nieprzewidziane trudności do realnego minimum.

Dla takich ludzi huśtawki związane z nieplanowaną ciążą są jedynie zbędnym balastem, niczemu nie służą, a pogarszają harmonię. Decyzję podejmują zazwyczaj razem, często nawet angażując do dyskusji dzieci, o ile są dostatecznie dojrzałe.

Starsze dzieci odnoszą się pozytywnie do decyzji rodziców, ponieważ kolejne ciąże mogą być potencjalnym zagrożeniem dla ich egzystencji finansowej. Mniejszą liczbę dzieci łatwiej wyżywić i wykształcić.

Decyzja nie powinna być podjęta pod presją jednej ze stron, chociaż – jak wiemy – idealna równowaga w decyzyjności jest fikcją. Zazwyczaj presja jest ze strony osoby mającej problemy zdrowotne, gdy inne metody antykoncepcyjne są nieodpowiednie, a kolejna ciąża łączy się z zagrożeniem własnego życia.

Najczęstszą przyczyną akcentowaną przez pacjentów są dolegliwości partnerek stosujących doustną antykoncepcję hormonalną. Występują również aspekty ekonomiczne. W kilku przypadkach zabieg był inspirowany niepokojem dzieci, których ojciec wyprowadził się do młodszej partnerki i zachodziła obawa, że będzie miał nowe dzieci, a wówczas otrzymają mniejszą część masy spadkowej, podzieloną według prawa pomiędzy kolejnych spadkobierców.