Nowe pomysły

Przed kilku laty pojawił się projekt nowej generacji wazektomii. Była testowana w Chinach, Indiach, USA i Holandii. Sprowadza się do wstrzyknięcia do światła nasieniowodu polimeru, który na kilkanaście lat korkuje światło nasieniowodu. Czy doprowadzi do rewolucji w męskiej antykoncepcji? Czas pokaże. Wszelkie tego typu pomysły są obarczone pewną wadą. Nasz organizm tylko pozornie zawsze akceptuje nowe pomysły związane z poprawianiem urody, zdrowia czy płodności. Bardzo trudno go bezkarnie oszukać. Wewnętrzny "rozum" kieruje się swoimi nadrzędnymi prawami, protestując, gdy chce się je bezmyślnie zakłócić. Pigułki antykoncepcyjne wzbudziły zachwyt, ale wkrótce ujawniło się ich drugie dno, o wiele mniej zachwycające.

Z polimerami może być podobnie. Nie, raczej nie będą nas zatruwać, ale wystarczy, aby powstała mikroszczelinka przy ściance nasieniowodu. Gdy ogląda się akt wniknięcia jednego szczęśliwca do komórki jajowej, nie można wyjść z zachwytu i zarazem podziwu nad jego sprawnością i wewnętrzną inteligencją. Może kiedyś postępowanie plemników stanie się wzorcem dla biznesmenów przy prowadzeniu negocjacji. Jeżeli ktoś będzie w stanie opanować strategię i taktykę stosowaną przez malutkiego plemnika, śpiewająco pokona każdego konkurenta. Już dziś są bazą, na której fundamencie konstruuje się urządzenia przyszłości – komputery kwantowe o niewyobrażalnie ogromnej mocy obliczeniowej.

Oczywiście, jeżeli pacjenci będą sobie tego życzyć, będę przeprowadzać polimerową wazektomię, ale póki co większe mam zaufanie do tradycyjnej.