Pytanie jest przewrotne, ale odpowiedź jest jak najbardziej oczywista. Tak, jest to fantastyczna metoda współczesnej antykoncepcji… dla kobiet. Trzeba tylko przekonać do tego swojego partnera, będąc pewną swojej decyzji.
Cały ten materiał zostanie zamieszczony na stronie internetowej dotyczącej zdrowia kobiet. W dalszej części tego opracowania znajdują się wypowiedzi Polek na temat tego, co sądzą o wazektomii, jak czują się ich partnerzy życiowi, czy żałują wykonanego zabiegu, czy wpłynęło to na poprawienie lub pogorszenie ich relacji partnerskich?
Jak pisze Tom Peters, to właśnie kobiety decydują w 70% o wszelkich decyzjach, jakie podejmowane są na świecie, chociaż nam wydaje się, że to mężczyźni. Z badań Petersa [2005: 170] wynika, że kobiety są głównymi inicjatorkami większości zakupów konsumenckich:
Wazektomia to też częściowa wolność dla kobiet, ale całkowita dopiero po wykonaniu salpingotomii.
Tak! WAZEKTOMIA to antykoncepcja też dla KOBIET.
Jedno jest pewne: Kobiety rosną w siłę, co jest związane ze wzrostem zamożności, ma to miejsce we wszystkich obszarach na wszystkich poziomach społeczeństwa. Kobiety nie godzą się dłużej na to, by być jedynie efektywną siłą roboczą [nie będą też jedynym obiektem seksu, pożądania, same będą kreować seks według zasady: jak zastosujesz trwałą antykoncepcję, to być może wezmę cię jako samca i obiekt mojego pożądania, a jeżeli nie, to spadaj – przyp. E.S.] lub konsumentkami... Mają do dyspozycji coraz większe budżety i coraz większa autonomię w ich wydatkowaniu, [mogą nawet zapłacić wam za wazektomię, skoro sami nie jesteście w stanie wysupłać tych 700 dolców, stać was tylko na seks bez opłat, bo już konsekwencje spadają na kobiety, dosyć tego!!! – przyp. E.S.] lecz jest to dopiero początek. Ta tendencja będzie się jedynie pogłębiać, gdy tylko dziewczyny udowodnią, że w szkole osiągają większe sukcesy niż chłopcy. Pewna liczba obserwatorów uważa, że już weszliśmy w wiek „kobiecej gospodarki”, czyli ekonomicznych koncepcji wymyślanych i wdrażanych przez kobiety [Peters 2010: 257–265].
Zasady i style antykoncepcji będą również stymulowane przez kobiety. I jeszcze coś bardziej proroczego:
Zapomnij o Chinach, Indiach i Internecie: wzrost gospodarczy stymulowany jest przez kobiety – nagłówek w „The Economist”.
Ja osobiście, po trzydziestu latach praktyki i napisaniu książki o współczesnej antykoncepcji, sprowadziłbym wszystko do paru metod. Mianowicie: dla mężczyzn wazektomia lub celibat (no, może kilkudniowy), dla kobiet podwiązanie jajowodów (salpingotomia) i Essure. Adiana po urodzeniu planowanych dzieci, a wcześniej wkładka wewnątrzmaciczna IUD (ang. Intra Uterine Device). Czym te metody się charakteryzują? Są nieporównywalnie zdrowsze, skuteczniejsze i tańsze od innych metod, jak np.: prezerwatywa, stosunek przerywany, tabletki hormonalne (skuteczne, ale najmniej zdrowe), kalendarzyk małżeński (niska skuteczność). Z punktu widzenia ekonomii są najbardziej oszczędne i komfortowe. Słowem: ZDROWIE, EKONOMIA i KOMFORT. W obecnych czasach informatyki, Erze Wodnika, pokolenia Y (internauci – największa grupa społeczna) i baby boomersów (roczniki powojenne, urodzone między 1946 a 1959, druga grupa co do liczebności) i nie powinno tu być miejsca na ryzyko związane z niechcianą ciążą, sztucznymi poronieniami, czasem zagrożeniem własnego zdrowia.
Stąd moje stwierdzenie, że wazektomia, salpingotomia, Essure, Adiana to są antykoncepcje KOBIET i dla KOBIET. One o tych metodach zadecydują. TABLETKI DLA MĘŻCZYZN PRZEZ NASTĘPNE 60 LAT TO REWANŻ ZA 60 LAT TABLETEK, którymi truły się KOBIETY. DOSYĆ!!!
Dosyć dominacji sfrustrowanych facetów chodzących w starych dżinsach, pomiętych gaciach do kolan, nieuczesanych, nieumytych, chlejących piwo, palących papierosy, posługujących się tysiącem słów. To ostatnie zdanie nieco w stylu wymyślania Petera Handkego. Przy okazji i sobie nawymyślałem. Ale ci, których znam od dziewięciu lat, zwolenników wazektomii, to z kolei najwspanialsza grupa mężczyzn, jakich spotkałem w życiu, poczynając od lekarzy, prawników, informatyków (najbardziej liczna grupa), żołnierzy, policjantów, żeglarzy-kiperów, lotników, nafciarzy, przedsiębiorców, finansistów, pracowników etatowych, rolników(!), pracowników fizycznych, pracowników naukowych, wybitnych stroicieli i budowniczych pianin i fortepianów.
Czy nie lepiej być szczęśliwą, uśmiechniętą Kobietą XXI wieku i wziąć swój los w swoje ręce – oto jest pytanie?
Spojrzenie znanej dziennikarki – Katherine Burnett-Watson – na problem wazektomii:
Bo chociaż wazektomia to postępowanie przeprowadzone u mężczyzn, to decyzja o zabiegu wazektomii prawie w całości dotyczy par heteroseksualnych nieplanujących więcej potomstwa. Podwiązanie jajowodów może być bardziej odpowiednim tematem, ponieważ wiedza kobiet na temat wazektomii jest w dalszym ciągu niewielka, a zablokowanie nasieniowodów jest znacznie prostsze niż jajowodów i daje znacznie mniejszą liczba powikłań. Część kobiet podejmuje decyzje samodzielnie, żądając wykonania podwiązania jajowodów, nie pytając się o zgodę partnera. Wyrażając w ten sposób swoje zdanie, decydują o życiu i płodności i nie zgadzają się na zamknięcie w złotej klatce i na rodzenie kolejnego dziecka. Mówią dosyć! Być może ma to związek z przyszłą zamianą partnera [Burnett-Watson 2006, przeł. E.S.].
Mamy inne doświadczenia życiowe!
Jesteśmy różne – jak mówi sama Katherine. – Osiągając dorosłość, jesteśmy przyzwyczajone do badania i rygorów postępowania, jakie wynikają z cyklu biologicznego kobiety. Jesteśmy poddawane wielu badaniom przez wykwalifikowanych specjalistów, a ich liczba jest prawie nieskończona. A to pierwsza miesiączka, zaburzenia hormonalne, nieregularne cykle, pierwsze badania cytologiczne, badania ginekologiczne, stany zapalne, leczenie, posiewy mikrobiologiczne, depilacja–golenie, niespodziewane poronienia, leczenie nadżerek, płodność, niepłodność ciąża, poród... Przez cały ten cykl wystawiamy nasze pochwy na aktywność seksualną mężczyzn. To nie jest katar, kaszel, boląca ósemka, ból gardła czy głowy i wizyta u lekarza rodzinnego. [Burnett-Watson 2006, przeł. E.S.]
Wszelkie funkcje seksualne są istotnym problemem dla ludzi, szczególnie dla mężczyzn, dlatego uzasadnionym wydaje się lęk przed wazektomią, podobnie jak zrozumiałe jest to, że rozmyślają o tym i obawiają się tego, jak wpłynie to na ich męskość, sprawność seksualną, w tym ejakulację, objętość spermy. U mężczyzn, którzy nie mieli wazektomii, ejakulat zawiera plemniki produkowane przez jądra oraz płyn nasienny pochodzący z pęcherzyków nasiennych i gruczołu prostaty. Po wykonaniu wazektomii plemniki są dalej uwalniane, ale wtórnie są resorbowane. Po wazektomii zmiana objętości ejakulatu nie jest zauważana, kolor, spójność pozostają niezmienione, podobnie jak możliwość i intensywność przeżywania orgazmu. Znieczulenie stosowane podczas procedury wazektomii samo w sobie nie jest bolesne. W trakcie kiedy głowica specjalnego aparatu do znieczuleń jest lekko przystawiana do powierzchni skóry, czuje się lekkie ukłucie, porównujemy to do pstryknięcia z gumki recepturki. Próg bólowy jest inny u każdego z nas. Niektórzy mężczyźni odczuwają łagodne dolegliwości bólowe trwające do trzech dni, bez konieczności przyjmowania środków przeciwbólowych.