Szanowni Państwo. Pragniemy zwrócić uwagę, iż niniejsza publikacja powstała w 2010r. Niektóre informacje mogły ulec zmianie. Po najbardziej aktualne dane zapraszamy na główną stronę wazektomia.com
Czy ja potrafię?
Czy "kids-free"(wolne od dzieci) mają wspólne cechy, co ich łączy? - Być może bezdzietni mają jakieś doświadczenia życiowe, które zdecydowały o ich postanowieniu - mówi Tatiana Ostaszewska-Mosak, psycholog kliniczny. Zastrzega jednak, że ustalenie profilu psychologicznego bezdzietnych może być karkołomne. - Pewne cechy mogą być dla nich wspólne: koncentracja na sobie, własnych potrzebach i osiągnięciach, poddanie się charakterystycznym zachodnim wzorcom kulturowym i obowiązującemu stylowi życia, nastawienie na branie bez równowagi dawania. Być może także brak zaufania do własnej siły emocjonalnej, której wystarczy tylko dla siebie i partnera – wymienia Ostaszewska-Mosak. Trend anty-dziecięcy jest silny wśród dziennikarzy i w świecie show-biznesu. Ich styl pracy i życia nie sprzyja utrzymywaniu rodzinnych więzi, za to upowszechnia modę na bezdzietność. Nieobciążony potomstwem jest postrzegany często jako "cool", wiecznie młody, bardziej zadbany niż „podtatusiały” mężczyzna czy „mamucha”. „Niechęć do posiadania potomstwa otwarcie deklaruje też 44-letni Witold, szef działu informacji w jednym z tygodników. - Dzieci to strata czasu. Nie boję się samotności, nie mam potrzeby powielania swojego materiału genetycznego. Nie chcę nic nikomu przekazywać ani poznać smaku ojcostwa - wylicza. - Nie widzę powodu, żeby zachwycać się tym, że ktoś zrobił pierwszy krok czy powiedział jakieś słowo. Wszyscy dorośli, których znam to potrafią – żartuje”.
Jest zwolennikiem popularnych w krajach anglosaskich stref "no kids", czyli restauracji i innych obiektów publicznych, gdzie może przebywać z ludźmi "kompletnymi". Takim opiniom nie dziwi się 30-letni Marcin, młody aktor. Zawsze gdy wsiada do samolotu, rozgląda się, czy nie ma tam dzieci. - Bachory najczęściej wyją mi nad uchem - mówi. Po czym dodaje: - Sam jestem jeszcze dzieckiem, jak mam wziąć za kogoś odpowiedzialność? Do tego na resztę życia. Bo niby dzieci dorastają, ale tak naprawdę ciągle żyjesz ich sprawami. A ja chcę pożyć dla siebie – mówi.